Góry Orlickie - Velká Deštná - 1115 m npm - 19.02.10

Velka Destna Velka Destna Velka Destna Velka Destna Velka Destna Velka Destna

W piątek 19 II wczesnym rankiem wyjeżdżam po raz kolejny w Sudety. Jest to tej zimy siódmy wyjazd, podczas którego w planie jest dołożenie jakiegoś szczytu do mojej listy Zimowej Korony Sudetów. Tym razem od razu nastawiam się na "Sudecką Masakrę". Po cichu liczę na zdobycie aż 5-ciu gór z 9-ciu, jakie mi pozostały. W trakcie jazdy tradycyjnie puszczam sobie jakieś "piosenki" na rozbudzenie. W tych dniach rządzą Grecy z Rotting Christ.

Parking na skraju Zieleńca. Stąd niebieski szlak oddala się od drogi i przechodzi na stronę czeską. Szlakiem tym ruszam punktualnie o 7:00. Dookoła odwilż - z drzew sypie się śnieg i kapie woda. Może to i dobrze bo śnieg lepi się do nart i nie ma problemu z ześlizgiwaniem się przy wchodzeniu. Po wdrapaniu się na grzbiet Gór Orlickich pomykam dobrze przygotowaną ścieżką (czerwony szlak) w kierunku Wielkiej Desztny. Na szczycie jestem po 1h 20' od wyjścia z parkingu. Niestety góra do tego czasu całkowicie pogrąża się w chmurach więc widoków brak. Rozmawiam tam za to z jedynym turystą, jakiego tego dnia spotkałem. I to dosyć ciekawym turystą, bo mieszkającym w Bretanii, tuż nad Oceanem Atlantyckim. Człowiek ten wraz ze swoimi psami i saniami co roku przejeżdża 1800 km w jedną stronę, żeby spędzić urlop w Górach Orlickich.

Cóż, na rozpogodzenie szans nie było, więc zjechałem na dół. Dotarcie do auta zajęło mi troszkę ponad 40 minut. Jadę na Przełęcz Spaloną po górę nr 15.

Dziku